CZY W KOŃCU NADSZEDŁ CZAS DLA ZWIERZĄT?
TAKĄ MAMY NADZIEJĘ.
22 listopada w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie naszego obywatelskiego projektu
nowelizacji Ustawy o Ochronie Zwierząt.
Wspólny projekt Fundacji Viva!, Mondo Cane, OTOZ Animals oraz Akcji Demokracja, który
ma na celu poprawę losu zwierząt w Polsce, został zaprezentowany przez przewodniczącą
Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, mecenas Sarę Balcerowicz.
Po jej wystąpieniu nastąpiły przemówienia przedstawicieli ugrupowań politycznych.
Projekt zdobył poparcie większości ugrupowań politycznych, z wyjątkiem Konfederacji,
która wniosła o jego odrzucenie w pierwszym czytaniu. W głosowaniu 27 listopada wniosek
ten został odrzucony, co umożliwia dalsze prace nad ustawą w komisji nadzwyczajnej ds.
ochrony zwierząt.
Podczas debaty parlamentarnej pojawiły się liczne pytania i komentarze, z których wiele
opierało się na dezinformacji lub na stanowiskach reprezentujących interesy grup rolniczych.
Członkowie komitetu, mec. Sara Balcerowicz i mec. Michał Gostkowski, na bieżąco
wyjaśniali wątpliwości posłów, podkreślając kluczowe założenia projektu.
Przed czytaniem w Sejmie spotkaliśmy się z Marszałkiem Sejmu, Szymonem Hołownią,
który wyraził poparcie dla działań na rzecz ochrony zwierząt oraz zadeklarował sprawne
procedowanie projektu na dalszych etapach legislacyjnych.
Według danych, w ponad 52% polskich gospodarstw domowych znajdują się zwierzęta
domowe. W Polsce żyje ponad 8 milionów psów i 7 milionów kotów. Problem bezdomności
zwierząt jest jednak poważny – w schroniskach przebywa ponad 100 tys. bezdomnych psów
i kotów, a liczba ta nie obejmuje zwierząt przebywających w przytuliskach gminnych czy
domach tymczasowych. Ten problem trzeba w końcu załatwić, bo Polska wlecze się w tej
kwestii w ogonie Europy.
Nasz projekt „Stop łańcuchom, pseudohodowli i bezdomności zwierząt” spotkał się z
ogromnym poparciem społecznym – zebraliśmy ponad 500.000 podpisów!
Polacy chcą lepszego prawa dla zwierząt.
Dlatego szokujące wypowiedzi niektórych polityków będziemy dementować, projekt nie jest
ani „lewacki” ani „prawacki”.
Jest pro zwierzęcy i po prostu ludzki. Ludzie zgotowali polskim zwierzętom straszny los i inni
ludzie muszą go w końcu poprawić.
Opamiętajcie się politycy Konfederacji i niektórzy z PiS.
Gdzieś jest granica podłości, którą można wykrzyczeć z mównicy sejmowej. Kłamiecie, nie
umiecie czytać, macie złą wolę czy jesteście po prostu niemądrzy?
Dlaczego pozwalacie, by wyborcy widzieli wasz brak wiedzy, ignorancję i podłość? Tak
powinien zachowywać się poseł, którego co drugi wyborca ma pod opieką zwierzaka?-
Obywatele, którzy Was wybierali nie są przecież pozbawionymi empatii i rozumu niby-ludźmi.
Walka o prawa zwierząt to nie walka polityczna, czy jakikolwiek lobbing tylko walka o nowy,
lepszy świat!
Czekamy na prace specjalnej Komisji i wkrótce zaczniemy publicznie dementować i obnażać
kłamstwa.

